Najnowsze wpisy, strona 3


wrz 29 2017 Zakupy i transport w górach
Komentarze: 0

         Zakupy i transport w górach

 

Zebranie sąsiadów, którzy zgodzili się uczestniczyć w działalności

samopomocowej, przy organizacji zakupów dla osób niepełnosprawnych

oraz starszych , ustaliło:

-zakupy będą dokonywane przez osoby chętne, dysponujące wolnym czasem,

-gotowość  świadczenia usług- zadeklarowało 6 osób,

- w odstępach, co 3 dni, w kontakcie z zainteresowanymi- będą ustalane listy zakupów.

Transport zakupów będzie się odbywał rowerami lub wózkiem elektrycznym, który

posiadał mój partner.

Nagrodą, dla nas wszystkich- była radość i wdzięczność osób, którym pomagaliśmy.

Pomoc, jaka była ofiarowana, była bezpłatna.

W dzisiejszym realnym świecie, gdzie panuje egoizm i znieczulica-było to nadzwyczjne !

 

c.d.n.

mariatalar

wrz 22 2017 Życie w górach
Komentarze: 0

           Życie w górach

 

Zajęcia, związane z przeprowadzką- zajeły nam kilka tygodni.

Następnym naszym etapem było :

-zapoznanie sąsiadów z okolicy, w promieniu kilku kilometrów,

poznanie ich problemów i możliwość pomocy,

zorganizowanie wspólnych zajęć,

udzielanie wzajemnej pomocy, w miarę swoich możliwości- deklaracje,

zorganizowanie wspólnego zaopatrzenia w art. pierwszej potrzeby.

  Mój partner, który posiadał duże zdolności manualne- postanowił obok naszej

posiadłości urzadzić miejsce spotkań, dla sąsiadów.

Było to coś  w rodzaju warsztatów, dla realizacji swoich pasji, przez zainteresowanych.

Dotyczyło to :

- klubo- kawiarni,

-pracowni malarskiej,

- pomieszczenia, dla majsterkowiczów,

-pomieszczenia , dla robótek ręcznych.

W okresie początkowym, zainteresowanych taką działalnością było zaledwie

kilka osób, a po trzech miesiącach zgłosiło się 15 osób, które regularnie

uczestniczyły w zajęciach.

Nasza działalność była wyłącznie samopomocowa i charytatywna.

Zakup materiałów- finansowali zainteresowani.

Odrębnym zagadnieniem było:

- zaopatrzenie , codzienne w art.podstawowe i ich transport,

-prace porządkowe, u potrzebujących, naszych sąsiadów.

Nadmieniam, że wśród sąsiadów było wiele osób starszych i niepełnosprawnych.

Problemom tym poświęcone zostanie najbliższe spotkanie z zainteresowanymi.

 

c.d.n

mariatalar

wrz 10 2017 Koleje losu Rity..
Komentarze: 0

      Koleje losu Rity..

 

Losy Rity, która przez wiele lat pracowała u "Przyjaciół Natury"- pomagała zwierzetom i ptakom,

walczyla o ochronę środowiska- dobiegła końca.

Zaczał się nowy etap w jej  życiu.Losy swoje związała z przyjacielem, z lat młodzieńczych,

przypadkowo spotkanym, na konferencji działaczy ekologicznych.

Nie sądziła, że radość życia powroci do niej kiedykolwiek- a jednak stalo się !

Wraz z przyjacielem- porzucili dotychczasowy tryb życia i przenieśli się w odludne miejsce,,

w rejonie niskich gor.Byla to trudna i kosztowna decyzja.

Ostatnia, tak poważna, w ich  życiu.Urządzanie się w nowym miejscu pobytu,zajeło im

kilka miesięcy.Teraz, mając swoje lokum i widok na góry, z jednej strony , a w oddali

szemrzący strumyk górski- można poddawać się marzeniom !

Funkcjonowanie w takim miejscu jak nasze- pozwoli  delektować się urokami krajobrazu

gór, w każdej porze roku i słuchać szeptów, strumyka górskiego.

Oglądamy, szalejący jesienny wiatr,ktory tańczy, ze spadającymi liśćmi..

Jesteśmy blisko natury ! Z dala od zgiełku ulicznego,gdzie każdy jest anonimowy,

nie widzi problemów człowieka , drugiego..

 

c. d. n.

mariatalar

sie 11 2017 Obserwacje w pracy
Komentarze: 0

Obserwacje w pracy

 

Następny film przedstawia szczęśliwego młodzieńca,

a także los jego po latach, kiedy odbiera zapłatę..

Idzie samotnie, zgarbiony, strój niestaranny.

Obok niego nie widać nikogo.Co stało się z towarzyszką,

która wszystko mu zabrała ?Dla nie j zapomniał o rodzinie - Ona wystarczała !

Wszystko przemija- miłość pozostała ..

To tylko fragment, z dziejów ludzkich losów, podejrzanych z ukrycia.

Czas powrócić do normalnych obowiązków: czeka nas wizyta u ludzi

krzywdzących zwierzęta .Najgorsze jest to,że ludzie Ci -nie dostrzegają zła,

jakie wyrządzają zwierzętom.Ogarnięci są znieczulicą !

Wnioski nasze ,tokonieczność skierowania  Ich na resocjalizację w placówce,

zorganizowanej wg. wzorów spotkanych przeze mnie u "Przyjaciół Natury ".

Poprawa aktualnego stanu-to odległa przyszłość.Nie można jednak zaprzestać,

działalności kontrolnej   i pomocy naturze...

Pracujemy z nadzieją, że kiedyś powiew fali miłosierdzia- odmieni ludzkie serca.

 

mariatalar

 

Koniec opowiadania, publikowanego na blogu "Spojrzenie"

sie 09 2017 Praca w Centrum
Komentarze: 0

            Praca w Centrum

 

Praca w Centrum Dronów- przenosiła mnie w zupelnie inny wymiar.

Analiza wyników lotów kontrolnych- nasuwała wiele spostrzeżeń.

Pracowało nas tam zaledwie kilka osób.Wyniki analiz- przekazywano

do Centrum, które miało możliwość decydowania, w zakresie ochrony środowiska.

Odrębnym zagadnieniem było obserwowanie zagmatwanych losów ludzkich,

na które drony nie miały żadnego wpływu, a które można było obserwować,

w czasie wolnym od pracy zawodowej. Zamknięci w przestrzeni- mogliśmy korzystać

z kamer, obserwujących  życie w każdej dziedzinie, nawet życie rodzinne.

Emocje, przenosiliśmy na  nośniki informacji, każdy w dowolny sposób.

Moje zainteresowanie budziły stosunki rodzinne.Widziałam skargi rodziców, a także

opuszczonych przez rodziców dzieci.

Widziałam matki i ojców,oczekujących miesiącami na wiadomości od dzieci.

Łzy, z żalu wylewali, że dzieci o nich zapomniały.Słyszałam - słowa matki, która pytała

gdzie jesteście moje dzieci ?Szukam i czekam na Was.Czy oczy Wasze - mgła przesłoniła?

Zapomnieliście o Nas - o bliskiej rodzinie !Łzy nasze - nie pójdą na marne, lecz staną murem,

w dalszej Waszej drodze. Pytań wiele- mieli rodzice, nie zdążyli ich zadać - odeszli o świcie !

Historii takich - obserwuję wiele, przeniosę je w przestrzeń.

 

c.d.n

mariatalar