Komentarze: 0
Pożegnanie
Nadszedł dzień pożegnania z rodziną.
Podróż, rozpoczęliśmy od Wybrzeża M. Bałtyckiego.
Wędrówka - przynosiła nam wiele satysfakcji.
Można było podziwiać piękno natury i poznawać urocze zakątki,
wzdłuż drogi nad morzem.
Noclegi , spedzaliśmy w namiocie, a czasem w tanich pensjonatach.
W czasie wędrówki- zaczęliśmy z przyjaciółmi niezbyt mądre zabawy.
Zabawy w chowanego - zakończyły się dla mnie ponownym zagubieniem.
Zabłądziłam i przez ponad 3 godziny szukałam drogi, a także nawoływałam
przyjaciół. Kręciłam się jednak w kółko i pom imo wołania - nikt mnie nie słyszał.
Dzień, niestety miał się ku końcowi.Ja byłam bardzo zmęczona- usiadłam
pod drzewem.Nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Nie wiem jak długo spałam, ale po przebudzeniu zastanawiałam się,
w którą stronę się udać.Kroki moje skierowałam w stronę polany, która była
widoczna w oddali.Byłam jak w letargu.
Pod wieczór - udało się dotrzeć na polanę.Należało przygotować sobie nocleg.
Nocleg- niestety musiałam spędzić na łonie natury, teren , był niezamieszkały.
c.d.n.
mariatalar