Archiwum czerwiec 2017


cze 28 2017 Praca, w nieznanej Krainie
Komentarze: 0

      Praca, w Krainie nieznanej

 

Przywódca zespołu objaśnił mi, na czym będzie polegać moja praca.

Mieliśmy przed sobą osadę ludzką, w której należy dokonać

pomiarów czystości powietrza i wody.

Powietrze badano specjalnymi dronami - bezzałogowymi.

Dron taki posiadał specjalne ekrany, z tkaniny, gdzie osadzały się

cząsteczki zanieczyszczeń.Urządzenie, zamontowane na dronie,

określało ilość i charakter zanieczyszczeń.

Dron - kierowany kilkakrotnie w miejsca zanieczyszczonego powietrza,

pozwolił oczyścić w znacznym stopniu powietrze.

Drobiny osadzone na ekranach, pozwoliły ustalić rodzaj trującego składnika.

Mieszkańcy osady - bali się tych badań, ponieważ można było ustalić

źródło emisji zanieczyszczenia, a to wiązało się z surowymi karami.

Mieszkańcy- byli informowani o skutkach emisji spalin ,lecz nie odnosiło

to skutku, dopóki nie było dowodów winy.

Stan ten się zmienił- po kontroli prowadzonej przez drony.

Teraz, atmosfera się poprawia systematycznie i jest nadzieja, że zmniejszy

się ilość zachorowań ludności.

Mnie, jako nowoprzybyłej osobie - wyznaczono do kontroli i monitorowania

4 domostwa.Rezultaty pracy miałam przedstawić w postaci raportu za 7 dni.

Nie mogłam więc próżnować !

Praca ta, dawała mi zadowolenie.

W zamian za pracę otrzymywałam posiłek i dach nad głową.

 

c.d.n.

mariatalar

cze 27 2017 Przebudzenie...
Komentarze: 0

           Przebudzenie..

 

Czas, letargu trwał prawdopodobnie dość długo.

Nie potrafię tego ustalić, a kiedy się obudziłam- zaczęłam sprawdzać funkcje

życiowe. Spróbowałam , poruszać swoimi członkami...Żyłam !

Leżałam, nad brzegiem jakiegoś jeziora, a wokół otaczały mnie  skaliste góry.

Jezioro, nad ktorym się znajdowałam otoczone było również soczystą zielenią łąk.

To, co zobaczyłam- przeszło wszelkie moje oczekiwania ! Gdzie ja jestem ?

Miało się to wkrótce wyjaśnić..

W oddali- na horyzoncie ukazały się jakieś postacie, które kierowały się

w moją stronę.Ale, co to ? Towarzyszą im zwierzęta- piękne psy, koty i ptaki.

To niebywałe ! Usiadłam i czekałam, co będzie dalej...

Witaj, w naszej krainie - odezwała się do mnie dziewczyna, ubrana w długie szaty,

złotego koloru.. Oświadczyła :znalazłaś się w krainie "Przyjaciół natury"i od Ciebie

zależy czy będziesz tu mogła zostać.Mamy surowe zasady.

Każdy, kto nie przestrzega naszych reguł- zostanie wydalony z naszej Krainy.

Teraz jednak, obmyj ręce i spożyj posiłek, bo jesteś bardzo  zmęczona....

Równocześnie zbliżył si ę służący, z misą pełną pokarmów,w towarzystwie 2 psów.

Byłam zdumiona..! Psy były spokojne i piękne ! Patrzyły- mądrymi ślepiami w moją stronę,

jakby chciały mnie uspokoić i zachęcić do posiłku.

Świat, w którym się znalazłam- był dziwny.Nigdy, czegoś podobnego nie widziałam!

"Kraina przyjaciół natury ", jak ją nazwal nieznajomy- była faktem.

Zasady, panujące w tej Krainie mogłam zaakceptować lub zginąć bez pomocy.

Wybrałam - akceptację. Po spożytym posilku- wyznaczono mi miejsce na odpoczynek.

Noc spokojna  i przespana - przywróciła mi siły.. Wstałam - wypoczęta i czekałam na dyspozycje.

Skierowano mnie do zespołu kilku osób- w celu wykonania codziennej pracy.

cze 25 2017 Kraina, nieznana
Komentarze: 0

     Kraina, nieznana

 

Kilka godzin odpoczynku, na łonie natury-przywróciły

mi siły. Skoro świt- obudziłam się. Robię przegląd.

Zapasy żywności- awaryjne, są na wykończeniu.

Telefon nie działa! Zdana jestem jedynie na intuicję.

Po niewielkim posiłku,zaczęłam oglądać okolicę, przez lornetkę.

Zauważłam, jakąś postać- na skraju polany.Kroki swoje

skierowałam w tamtą stronę.Wkrótce, dotarłam do nieznajomego,

który wyglądał na zielarza. Miał z sobą wiele ziół.

Opowiedziałam mu moją historię, w jaki sposób się zagubiłam.

Prosiłam - nieznajomego, o skierowanie do jakiejś osady.

Wysłuchał mnie, a następnie narysował plan wędrówki.Powiedział- jesteś

na dobrej drodze, wkrótce dotrzesz do celu / za 3-4 godziny/

Poczęstował mnie ciepłą herbatą z termosu i znikł w zaroślach.

Ja, powędrowałam, we wskazanym kierunku.

Po 4 godzinach wędrówki- oczom moim ukazał się niewielki domek,

na skraju lasu..

Weszłam tam ,lecz nikogo nie zastałam. Dom był otwarty,

a wskromnym pokoju stała leżanka, stół i 2 krzesła.

Rozgościłam się i wkrótce zapadłam w kamienny sen.

Nie wiem, jak długo spałam- był to sen podobny do letargu.

 

c.d.n.

mariatalar

cze 24 2017 Pożegnanie
Komentarze: 0

             Pożegnanie

 

Nadszedł dzień pożegnania z rodziną.

Podróż, rozpoczęliśmy od Wybrzeża M. Bałtyckiego.

Wędrówka - przynosiła nam wiele satysfakcji.

Można było podziwiać piękno natury i poznawać urocze zakątki,

wzdłuż drogi nad morzem.

Noclegi , spedzaliśmy w namiocie, a czasem w tanich pensjonatach.

W czasie wędrówki- zaczęliśmy z przyjaciółmi niezbyt mądre zabawy.

Zabawy w chowanego - zakończyły się dla mnie ponownym zagubieniem.

Zabłądziłam i przez ponad 3 godziny szukałam drogi, a także nawoływałam

przyjaciół. Kręciłam się jednak  w kółko i pom imo wołania - nikt mnie nie słyszał.

Dzień, niestety miał się ku końcowi.Ja byłam bardzo zmęczona- usiadłam

pod drzewem.Nawet nie wiem kiedy usnęłam.

Nie wiem jak długo spałam, ale po przebudzeniu zastanawiałam się,

w którą stronę się udać.Kroki moje skierowałam w stronę polany, która była

widoczna w oddali.Byłam jak w letargu.

Pod wieczór - udało się dotrzeć na polanę.Należało przygotować sobie nocleg.

Nocleg- niestety musiałam spędzić na łonie natury, teren , był niezamieszkały.

 

c.d.n.

 

mariatalar

cze 22 2017 Powrót dziecka
Komentarze: 0

          Powrót dziecka

 

Dzień piękny się zapowiadał ,od samego rana.

Po przebudzeniu- Zula wyszła do ogrodu, machinalnie

szukając córki Rity.Jakież było jej zdziwienie, kiedy w pobliżu

domu zobaczyła córkę !  Bez zbędnych pytań uścisnęła dziecko-

 zabrała je szybko do domu.Rita- kochanie ! Odpocznij i posil się.

O tym, co się stało, opowiesz później..

Następnego dnia mama zasypała córkę pytaniami :

Co się z Tobą działo?Wszyscy Cię poszukiwali przez kilka miesiecy.

Rita, jednak milczała , jak zaklęta.Odpowiedziała jedynie matce, że kiedyś

jej opowie  o wszystkim.Zula dała teraz za wygraną i nie nalegała więcej.

Powrót córki- sprawił mi wielką radość !

Mogłam już normalnie funkcjonować, t,j. pracować, aby utrzymać rodzinę.

Córka moja Rita, pójdzie wkrótce do szkoły i trzeba ją przygotować.

Po powrocie dziecka do domu, obserwuję ją dokładnie i widzę w niej

inną osobę.Zmieniła się bardzo.Stała się tajemnicza i skryta.

Któregoś dnia  mi oświadczyła, że po skończeniu Szkoły Podstawowej-

ułoży sobie życie samodzielnie, po swojemu.

Na obecnym etapie- nie traktowałam tego na serio.

Myślałam, że za kilka lat napewno zmieni zdanie.

Lata mijały, życie toczyło się spokojnie, bez większych wydarzeń.

Ojciec dzieci Rod, wyjechał do pracy daleko , poza granice kraju.

Cały dom i jego utrzymanie pozostało na moich barkach.

Finansowo- ojciec czasem mnie wspomagał, w miarę swoich możliwości.

Było to jednak zbyt mało.

Ja, miałam jednak ręce pełne roboty.Miałam też świadomość,że rodzina-

może nie wytrzymać długiej rozłąki.

Rod może bowiem założyć nową rodzinę i nie powróci  nigdy do nas.

Może już to zrobił ?

Moja córka Rita- ukończyła nareszcie Szkołę Podstawową i zgodnie

z zapowiedzią- rozpoczeła przygotowania do samodzielnej wędrówki

po świecie.Nie chciałam jej w tym przeszkadzać..

Starałam się ją jednak wspomagać, celem dobrego przygotowania podróży.

Przygotowania trwały ponad 2 lata.

Rita, miała zamiar podróżować z dwójką przyjaciół:Egonem i Tamarą

c.d.n.

mariatalar