Archiwum grudzień 2017, strona 1


gru 08 2017 Trudne decyzje
Komentarze: 0

           Trudne decyzje

/14.12.93/

Postanowienie, które Eleonora dawno już podjęła,

musiało być wreszcie realizowane.Podjąć takie postanowienie

i zrealizować je, to nie takie łatwe.

Trójka dzieci, które posiada po 12-tu latach małżeństwa- jest

główną przeszkodą.

Dobija mnie również fakt,że nigdy nie miałam należytego uznania,

ze strony męża. Był on apodyktyczny i nie potrafił okazywać uczuć.

Prowadziło to, do zaniżonej oceny własnej osoby.

Najwyraźniej- nie spełniałam jego oczekiwań zarówno w zakresie urody ,

jak też w innych obszarach.

Szczęście dla mnie było nieosiągalne!Pomimo takiej świadomości i braku

takich samych uczuć z drugiej strony- nie mogłam sobie wyobrażić

istnienia bez niego !

Wiem, że takie różnice na każdym kroku- prowadzą ostatecznie do rozpadu rodziny.

Jestem właśnie na takim etapie. Nie da się jednak dalej żyć razem.

 

   19.05.94

 

Szary, smutny dzień.. Za oknami  sączą się krople deszczu.

Serce wyrywa się do nikąd- uczucie rozczarowania życiem sprawia, że

moje myśli muszę przelać na papier ..!

Różnice zdań, z osobą najbliższą wyzwalają w moich wspomnieniach- najgorsze obrazy!

Zadaję pytanie:dlaczego nie wszyscy ludzie posiadają zdolność kochania ?

Co im dałeś o Panie - zamiast serca ?

Świat jest pełen nienawiści, zła i przemocy ! Co jest tego przyczyną ?

Wiele podobnych pytań - jest przedmiotem moich rozmyślań.

Wiem, że miłość była motorem mojego  życia- moich sukcesów i całego działania.

Oto teraz, stanęłam przed dylematem, że niczego nie zmieniłam w moim długim

życiu, a wszystko nie miało sensu. !

Moment uświadomienia sobie tej prawdy spowodował, że chęć zachowania  życia-

stanowi o jego cenie..

Miłość, bez wzajemności- niszczy wszystko ! Pozostawia jedynie popiół..!

Muszę jednak nadal walczyć- obudzić się z letargu...

Świat jest tak cudowny- podziwiaj Go .!

Stwórca, dał Ci silną wolę- nie zawiedź Go !

Cena życia jest duża- lecdz kochamy Go!

Niech troski Twe rozjaśni natury czar..

Wspomnienia Twe zatrze mijający czas..

Te najlepsze, niech zostawi w nas..

Uśmiechnij się mimo wszystko-w ten trudny czas...

Z iskierek, miłych wspomnień- zbuduj wspólny- nowy dom !

Domu tego , nie zburzą wichry i nie zniszczy czas...

Będzie domem wspólnym - do grobowej deski, która rozdzieli nas...

 

c.d.n

mariatalar

gru 03 2017 Dramaty wewnętrzne
Komentarze: 0

           Dramaty wewnętrzne

  9.08.1988

Eleonora.Jestem bliska załamania nerwowego.Rozpacz moja ,jest bezgraniczna-

znowu na moją osobę padają ciosy.Bezsilność- wyrywa mi z piersi słowa:

"Jest mi  źle, bardzo źle...

Dlaczego tak musi być- Bóg jedyny wie !

To  życie, które rozpływa się we mgle i nici pajęcze, co trzymają je...

Ogromna świadomość, że w chorobie, za wszelką cenę -należy  chronić je, pozwala

mi nadal funkcjonować!

Pomoc, jakiej oczekiwałam od bliskich - nie dotarła,a wręcz  postępowanie ich wobec mnie,

pozostawia wiele do życzenia.. Najgorsze  cechy charakteru moich bliskich-ukazały się

w całej okazałości !Ja, muszę jednak walczyć wbrew wszystkim, nawet kosztem pogubienia

nici do moich najbliższych...

Dusza udręczona- w próżni zawieszona- nie chce odejść stąd !

Choć bóle dławicowe ciągle powracają i zagrażają życiu- nie chcę odejść...

Nie ! Może krzyk mojej rozpaczy wzbudzi litość Twą o Panie !

Oto marny pyłek- żebrze  łaski Twej ..!Ty kochasz wszystkie stworzenia- nie odpychaj

tego istnienia i wysłuchaj mnie ..!

Byłam na tej ziemi istotą  niewiele znaczącą, co wspinała się na szczyty i padała,

aby na nowo powstać..!Celów miałam wiele, miłości zbyt wiele- serce przepaliłam, zostało niewiele !

Miłość mego życia- nigdy nie powróci, a to co pozostało- może tylko smucić..

Ucieczkę od problemów znalazłam w świecie zwierzęcym i pięknej naturze.

Traktuję to, jako ucieczkę od rzeczywistości.Postanowiłam założyć różowe okulary, aby normalnie

funkcjonować- uczucia moje przelewam na ulubione zwierzaki...

 

        26.03.1989

Święta, które zapowiadały się mile- zostały zakłócone różnymi incydentami moich bliskich.

Eleonora- po raz n-ty uświadomiła sobie, jak bardzo jest osamotniona.

Wszystkie problemy, dnia codziennego musi pokonywać sama !

Z żalem myśli  o czasie poświęconym  bliskim - miłości i zaangażowaniu, a w zamian

otrzymala oziębłość i wyrachowanie...

Po wielu latach zmagań- postanawia zmienić ten stan.Musi uwolnić się od człowieka,

który był dla niej wszystkim. Do tej pory od tego kroku wstrzymywał ją fakt niesamodzielnych dzieci.

Dzieci jednak dorosły i mogą iść swoją drogą  /3 dzieci /.

Stan mojego zdrowia wymaga spokoju .Zobaczyłam piękno wokół siebie- chociaż jestem sama.

Po tych przeżyciach- stałam się jak głaz- niezdolna do innej miłości.Miłość się wypaliła!

Jest to cena  życia, jaką płacę- za pozostawanie wśród  żywych.."

 

c.d.n

mariatalar