Nowe życie Eleonory
"Siedzę w moim pokoiku, wynajmowanym za 1/4 moich zarobków.
Przygotowuję się na spotkanie, decydujące o moim dalszym życiu.Mam propozycję:wyjazdu
za granicę i poślubienie o 15 lat starszego mężczyzny.
Los mój odmieniłby się diametralnie- jednak decyzja była odmowna.
Nie bylam w stanie podjąć innej decyzji, ponieważ uczucia moje ulokowane były gdzie indziej.
Czy słusznie? Los to pokaże !
Wiele dni uplynęło- siedzę w restauracji, z moim kolegą i czekam na posiłek.
Wzrok mój zatrzymał się na dwóch wchodzących meżczyznach.
Jednym z nich był ktoś- kogo naprawdę kochałam !
Raz jeszcze los wystawił mnie na próbę! Nie mogłam już zmienić decyzji,wcześniej podjętej.
Serce mi krwawiło- kiedy patrzyłam w kąt restauracji,skąd wpatrzony we mnie- był mój ukochany!
Nie mogłam mu też nic powiedzieć-tak już pozostało na zawsze !
Nasze drogi się rozeszły i nikt i nic tego nie zmieni..!
Kilka lat później..
Życie toczy się dalej..Dzisiaj t.j. 13 marca 1986 r.siedzę w moim przytulnym pokoju-słucham
melodii, płynących z radioodbiornika.Serce moje przepelnione jest marzeniami- wyrywa się
w góry, które niestety nie są już dla mnie !
Radość moja była wielka, kiedy zdołałam się wdrapać na łagodny stok !
Podziwiam naturę ! Promienie słońca muskają i pieszczą nagie drzewa.
Resztki brudu po zimie- otrząsa lekki wiatr.Strumyk górski-nuci cichą melodię !
Wśród drzew-odezwal się również wdzięczny głosik ptasi, który rozwesela ponury krajobraz,
wczesno wiosenny, smutny i ponury .
Dzisiaj, nie potrafię już cieszyć się życiem, jak dawniej !Tak niewiele radości mi zostało.
Tęsknię, za moimi przyjaciółmi ze świata zwierzęcego.
Tak bardzo chciałabym ich przytulić i nacieszyć się nimi ! Gnębi mnie tęsknota..
Los moich pupili będzie marny, jezeli mnie zabraknie.One są dla mnie najważniejsze !
Muszę dla nich starać się wyżyć ipokonać problemy zdrowotne.
Wiem, że nikt mnie już nie potrzebuje- ani ja nikogo.
Uczucia moje się wypaliły- pozostał tylko popiół, który wiatr rozniesie, na wszystkie strony
świata.
Nie mogę dzisiaj pojąć skąd było tyle żaru i uczuć we mnie !
Był też egoizm i chęć władania osobą najbliższą.
Miłością, nie można jednak nikogo przekupić- bo jest to uczucie samoistne, do którego
nikogo się nie zmusi .Świadomość ta, doprowadziła do stanu obecnego, który jest trwaniem
w spokoju.Zasklepiona w skorupie- istnieję z dnia na dzień, bez nadziei !
Tylko Świat zmieniany i przekształcany przez Stwórcę- wzbudza mój podziw i uczucia !
Jest to coś wspaniałego obserwować jak wszystko budzi się do życia, a późnie zamiera-
przy różnokolorowych liściach jesieni.
Pory roku - są odbiciem nastroju mojej duszy.
13.06.1988
Serce rozdarte- szuka ukojenia w muzyce.
Gniew i bezsilność, że to wszystko przyspiesza mój koniec, doprowadza mnie do rozpaczy !
Szukam na nowo skorupy,aby się w niej zasklepić i móc przetrwać jak najdłużej ..!
Ach, tak wiele zostało do zrobienia ! Nie osiągnęłam nic !
Pustkę muszę wypełnić- odzyskać natchnienie i wiarę, która popchnie mnie na drogę czynu..!
Dużo można zrobić, lecz cel musi być jasny !Teraz- nie widzę takiego celu !
Uspokajam się- słuchając sonaty księżcowej Beethowena.Każda melodia gra na strunach
mojej duszy- szepce cicho :pójdź do mnie moja mała- ja Cię utulę,zapomnisz wszystko-
wśród gwiazd na niebie ..!Wiatr Cię ukołysze- jak wśród kłosów żyta..Chodź mała i nic nie pytaj !
Dotknę Cię cxzule- oczy ucałuję ! Świat jest okrutny- a miłość nietrwała..
Wznieś się na wyżyny i znajdź ukojenie..Moja melodia, to zbawienie...
Pójdź do mnie mała- daj rekę swoją...
Wśrod łąk kwitnących- Ja Cię ukoję ..
Zapomnisz wszystko- co Ci niemiłe ..
Wstaniesz uśmiechnieta - powiesz żyję !
Ach! Idźcie sobie marzenia moje- zgasła w mojej duszy chęć na nastroje .!
Nie mogę wzniecić dawnej mojej siły- co tworzyć i walczyć mi pozwoliła.
Uczucia z serca - żal wypalił..Wspomnienie, czasem wstrzasa moją chucią !
Nie dopuszczam jednak żadnych niepokoi- niech odpłyną w dal,jak marzenia moje...
Pójdź do mnie mała- szepcą mi kwiaty..
Czemu w Twoich oczach widać złą datę ?
Co takiego uczyniłaś, że los Cię prześladuje ?
Głowę swoją ułóż- my Cię ukoimy, smutek z Twego lica szybko rozpędzimy..!
Może ogarnie Cię sen mara- co prowadzi w zaświaty,
w podziemną otchlań i zielone pałace..
Ach, jak cudownie pachną tam kwiaty !
Ptaki nucą melodie do taktu- wszystko faluje, nisko się pochyla..
Poruszam się wśród stworzeń- jestem tu szczęśliwa !
Wzrok z wdzięczności - kieruję do Boga, ktory pozwolił mi to oglądać..!
Cóż za wspaniałe krajobrazy .! Nie mogę mieć w sercu już urazy.!
Ach, jak cudownie być tam kilka godzin ..!
Świt, mnie jednak budzi- czas wracać do ludzi..!
Powracam ze świata marzeń- chociaż melodia ciagle brzmi w moich uszach..
"pójdź moja mała..Stań się ufniejsza do ludzi- niechaj Świat w Tobie tylko dobro wyzwala!
Z biegiem lat, znikną Twe natchnienia- wiatr rozwieje marzenia ...
Z pamięci znikną wspomnienia..
Nieodłączne pozostaną cierpienia - aż do dnia przeznaczenia....."
c.d.n
mariatalar